środa, 11 września 2013

Najlepszy przyjaciel moich paznokci - Regenerum

Tym razem zapraszam na recenzję mojej ukochanej odżywki do paznokci, bez której nie wyobrażam sobie życia :D

Na opakowaniu jest napisane, że produkt można używać okresowo jako kurację lub przez cały rok, w zależności od indywidualnych potrzeb. Praktyczne opakowanie pozwala na precyzyjną aplikację produktu, a masaż delikatnym pędzelkiem przyspiesza penetrację składników aktywnych, pobudzając macierz paznokcia i wpływając pozytywnie na jego wzrost. 
Zgadzam się z tym i podpisuję obiema rękami.


 Regenerum ma banalnie prosty skład: cztery oleje wzbogacone o witaminy A i E. Oleami tymi są:
- olej z orzeszków makadamia
- olej ze słodkich migdałów
- olej z pestek winogron (na tą okoliczność sesja w towarzystwie winogron)
- olejek cytrynowy


Mieszanka olejków rewelacyjnie odżywia i nawilża nie tylko płytkę, ale i skórki wokół paznokcia.
Jednakże należy pamiętać, że w przypadku stosowania naturalnych olejków konieczna jest systematyczność, a na efekty trzeba poczekać. Ja wzmocnienie paznokci zauważyłam dopiero po miesiącu stosowania.


Produkt jest sprzedawany w kartoniku, a w nim znajduje się tubki o pojemności 5 ml, ale wydajność jest zaskakująca i spokojnie starcza na ok. pół roku.
Kartonik zawiera wszystkie najpotrzebniejsze informacje od składu, poprzez opis działania, po sposób użycia. Dodatkowo do produktu dołączona jest ulotka. Najważniejsze informacje zostały powtórzone na odwrocie tubki.


Tubka zakończona jest wygodnym aplikatorem w postaci samonasączającego się pędzelka.
Aplikacja jest prosta, ale trzeba odczekać kilka minut zanim preparat się wchłonie. Ja czekam ok. 10 minut, a resztki wcieram w płytkę. Zabieg powtarzam kilka razy dziennie, np. jadąc autobusem, siedząc przed komputerem, czy czytając książkę.

Jest to moje trzecie opakowanie i mogę polecić Regenerum z czystym sumieniem. Moje paznokcie przed zawarciem tej znajomości wprawdzie rosły bardzo szybko, jednak były cienki i słabe. Jak tylko urosły kilka cm poza opuszkę od razu się łamały. Teraz muszę pamiętać o regularnym ich podcinaniu. W końcu mam piękne pazurki, które mogę malować!

Początkowo, przy pierwszej tubce całkowicie zrezygnowałam z malowania paznokci i codziennie po kilka razy smarowałam tym olejkiem pazurki. Pomogło. Przy drugiej tubce zaczęłam od czasu do czasu malować paznokcie, a w chwili obecnej odżywki tej używam jako kuracji. Raz w miesiącu, po obcięciu paznokci na krótko na cały tydzień rezygnuję z ich malowania i codziennie robię im masaże tym olejkiem. Pazurki się odwdzięczają, płytka jest zdrowa, rozjaśniona, nie rozdwaja się i nie łamie.

To jest mój najlepszy kosmetyk do paznokci, inne odżywki odpadają w przedbiegach :-))

Dostępność: Apteki
Cena: ok. 19 zł/ 5 ml

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz