Hej!
Dziś wróciłam z zagranicznych wojaży i czas na pokazanie dalszych prezentów:
Angel - woda toaletowa + miniatomizer do torebki
Aniołek od dawna za mną chodził i stałam się w końcu właścicielką flakonika
SeeBy Chloe - zestaw woda perfumowana + balsam
:) (wspominałam może, że mam "fisiu-misiu" na punkcie zapachów i perfum?)
Kolejny prezent nie ma nic wspólnego z zapachami:
Paletki Sleek:
- Celestial
- Au naturel
- Pędzel RT do różu i bronzera
(cudowne i pewnie zostaną jutro wykorzystane)
Miniaturka, która dołączy do 5 pozostałych :
I cóż by innego?
Bardzo podoba mi się zapach, chociaż trwałością nie powalają :)
I to by było na tyle.
Was zostawiam, a sama zabieram się za przygotowanie kolejnej notatki, tym razem o zdobyczach kosmetycznych, jako że na zachodzie promocja, to promocja (50-70%), a nie to co u nas (dzisiaj byłam na zakupach i nie znalazłam żadnego przecenionego zestawu :()
Świetne prezenty a paletki cieni zachwycają
OdpowiedzUsuńSą prześliczne, Mikołaj wie co tygrysy lubią najbardziej :-)
UsuńPerfum w tym roku chyba Ci nie zabraknie :) Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńOby, chociaż perfum i butów nigdy za wiele ;-)
UsuńPaletki i perfumy, czyli to co lubię ;) Świetne prezenty ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miniaturki jak to Lancome Tresor in Love :D Palety by mi się nie przydały, bo według mnie jestem jeszcze za młoda na malowanie :p
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
PS. Zaczynam od nowa przygodę z blogowaniem. Mogłabyś mi pomóc wchodząc na palynaaa.blogspot.be? ;)
Paletki Sleeka super :)
OdpowiedzUsuń