Witajcie!
Dzisiaj recenzja olejku do ciała, który znalazł się w ulubieńcach lutego i niestety już dobija dna :-(
Pochodzi on z limitowanej serii świątecznej z czekoladą. Ale olejek wchodził jedynie skład linii zapachowej czekolada-pomarańcza.
Zapachem przypomina mi delicje Wedla :-)
Znajduje się w opakowaniu nawiązującym do świąt - bombce .
W opakowaniu mamy 150 ml. Olejek jest zaskakująco wydajny. Kupiłam go równo w Sylwestra (rozświetlające drobinki) i jeszcze starczy mi na jakiś tydzień codziennego używania.
Jak dla mnie to sporo, zazwyczaj olejki i balsamy o tej pojemności kończą mi się o wiele szybciej...
Poręczna buteleczka wyposażona jest w dozownik, dzięki któremu w czasie aplikacji nie zalewa się olejkiem wszystkiego wkoło :-)
Ma on typową dla olejków wodnistą konsystencję, w której zatopiona jest dosyć spora ilość drobinek.
Drobinki są dla mnie minusem.
Nie przypominają tych z olejku Pat&Rub czy Nuxe.
Sądużę i tandetnie wyglądają, chociaż jest ich na tyle mało, że nie od razu rzucają się w oczy...
Olejek cudownie pachnie i dobrze nawilża skórę. Zostawia ją jedwabiście gładką i miękką.
Jestem z niego bardzo zadowolona i jeśli w tym roku się znów pojawi, na pewno kupię.
Może Yves Rocher pomyśli o tym, aby wprowadzić olejek do innych wersji zapachowych...
Byłabym za malinką :-)
A i dobrze by było pominąć te drobinki.
Zdążyłyście zakupić zanim zniknął z półek? Co o nim myślicie?
Ten olejek mnie kusi, ale cena i zapasy jakie mam powstrzymały mnie od kupna.
OdpowiedzUsuńTeż długo nad nim się zastanawiałam, ale jest ciekawy, warty wypróbowania :-)
Usuńpodoba mi się, chyba też skuszę się na niego :)
OdpowiedzUsuńJak chcesz go złapać, to się pośpiesz - to seria limitowana :-(
UsuńDrobinki są rzeczywiście trochę za duże, miałam olejek rozświetlający z innej firmy (nie pamiętam jakiej) z filtrem UV i miał delikatny pyłek w sobie co na lato było idealne :) Ale ten musi ślicznie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPachnie cudownie, ale konkurencja ma lepiej przemyślane drobinki :-)
UsuńJuż z samego wyglądu kusi, zapachu też jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ma zapach Delicji Wedla :-)
UsuńJa akurat lubię takie olejki i balsamy z drobinkami, więc to zupełnie coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię z drobinkami, ale drobniejszymi. Bardziej mi się podobają na skórze :-)
UsuńDrobinek faktycznie za duzo i za duże:)
OdpowiedzUsuńDrobinki mi akurat nie przeszkadzają w tego typu kosmetykach, tylko wolałaby drobniejsze :-)
UsuńPięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńbardzo nie lubię produktów z brokatem lub innymi drobinkami :)
OdpowiedzUsuńZależy jakie, niektóre da się lubić. Pat&Rub używałam nawet do twarzy i byłam zadowolona :-)
UsuńPierwszy raz widzę takie okrągłe cudo Wow -prezentuję się naprawdę fajne!!!
OdpowiedzUsuń