Witajcie!
Dziękuję za słowa otuchy i życzenia powrotu do zdrowia. Powoli wracam do siebie i do bloga.
Powroty są trudne, więc zacznę od tematyki prostej - poznanych
w ostatnim czasie produktów marki NYX,
które miałam okazję poznać dzięki zaproszeniu na warsztaty makijażowe.
W ubiegły piątek byłam umówiona na makijaż marki, niestety opryszczka zaskoczyła mnie w ostatniej chwili i pokrzyżowała plany.
Niestety musiałam zrezygnować :-(
Mało mnie ostatnio na blogu, bo nasiliły się moje dolegliwości migrenowe.
Niestety nawet 15 minut przed komputerem powodowało niesamowity ból, który zwalał z nóg i ostatecznie skończyłam w szpitalu.
Na szczęście udało się zdiagnozować problem i mam nadzieję, że bóle w końcu ustaną,
a ja będę mogła wrócić do blogowania i do Was na stałe :-)
Po przydługim wstępie i wyjaśnieniach zapraszam na prezentację nowości NYX w mojej kosmetyczce - część dosrałam na spotkaniu, część sama postanowiłam kupić :-)
Na zakończenie warsztatów otrzymałyśmy upominek w postaci maskary do rzęs i różo-rozświetlacz, który może również pełnić rolę cienia do powiek.
Ja osobiście używałam go na razie jedynie w roli rozświetlacza do twarzy. Dale subtelny efekt.
Skuszona w czasie wykonywania makijażu zdecydowałam się na rozsławiony w internecie korektor, wyjątkowo nie był to najjaśniejszy odcień, paletkę z cieniami i woskiem do brwi, której odcień wybrała mi wizażystka Aneta. Nie byłam przekonana do ciemnego odcienia, ale po miesiącu testów jestem mega zadowolona, że dałam się namówić :-)
W zakupach znalazła się też baza pod cienie, bo z poprzednią już się pożegnałam, a mam w kolekcji niestety kilka cieni, które bez bazy nie trzymają się oka, rolują się i psują makijaż :-(
Baza jak na razie sprawuje się bardzo dobrze, ale trzeba się nauczyć z nią pracy...
W prezencie do zakupów otrzymałam błyszczyk, w landrynkowym kolorze, który jest na ustach delikatniejszy niż w opakowaniu. Zaskoczył mnie tym, że bardzo dobrze nawilża usta, co w moim przypadku, przy użyciu błyszczyka jest rzadkością. Do tego cudownie pachnie ciasteczkami i wanilią ;-)
To na tyle nowości NYXowych.
Którego produktu jesteście najbardziej ciekawe?
Z chęcią przeczytam wszystkie recenzje! :) Mi też ostatnio wpadły w ręce kosmetyki tej firmy, jestem ciekawa jak się spiszą :)
OdpowiedzUsuńJuż teraz mogę powiedzieć, że jestem zadowolona, a wkrótce mam nadzieję uda mi się napisać recenzje :-)
Usuńnajbardziej ciekawa jestem rozswietlacza/cieni :) Czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńJako rozświetlacz - boski!
UsuńŻadnego z produktów nie znam, mam nadzieję, że się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze mi służą :-)
UsuńCiekawią mnie te nowości, zwłaszcza, że nie miałam do czynienia z kosmetykami NYX.
OdpowiedzUsuńO korektorze wiele dobrego czytałam i wiecznie mi nie po drodze jego zakup.
Mi też był nie po drodze, a tera żałuję, że tak późno go poznałam :-)
Usuńbardzo lubie nyxa!
OdpowiedzUsuńJa już teraz też :-)
Usuńja z firmą nie miałam jeszcze nic wspólnego :)
OdpowiedzUsuńWarto na nią zwrócić uwagę :-)
UsuńNie miałam jeszcze z tą firmą nic wspólnego :) Każde cudeńko jest interesujące :)
OdpowiedzUsuńI warte uwagi :-)
Usuńz nyx mam tylko białą kredkę "jumbo" i spisuje się świetnie jako baza pod kolorowe cienie :)
OdpowiedzUsuńJa mam baby blue, ale nieszczególni się u mnie sprawdza :-(
UsuńFajne te nowości :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńKorektor NYX miałam okazję wypróbować u koleżanki i był naprawdę dobry! I mimo, że jestem strasznym bladziochem to jednak drugi w kolejności odcień był idealnie dopasowany, nie za ciemny :)
OdpowiedzUsuńDla siebie też kupiła 2, jedynka (jestem w szoku) była za jasna OoO
UsuńJa mam ochotę na Jumbo Pencil :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji wypróbować czegoś tej firmy ;) . Błyszczyk mi się spodobał i do tego wanilia, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk (nie lubię błyszczyków) pokochałam - za kolor, efekt i nawilżenie ust. Zapach to dodatkowy atut :-)
UsuńJa słyszałam, ale nie było mi z marką po drodze :-)
OdpowiedzUsuń