Hej!
Nie udało mi się wytrwać w postanowieniu i niestety kupiłam kilka rzeczy...
Najbardziej udany i pożądany zakup to cień Chanel Illusion D'Ombre New Moon
Piękny brązowy cień mieniący się na fioletowo. Cudownie wygląda. Może niedługo wrzucę z nim makijaż :-)
Są upały więc dezodoranty i antyperspiranty znikają w zastraszającym tempie.
Zakupiłam dwie sztuki - Vichy polecony przez Panią w aptece i nową Rexonę (chyba nowa, wcześniej jej nie spotkałam) bez zawartości alkoholu, parabenów, barwników i substancji zapachowych.
W Rossmannie kupiłam serum nawilżające Hydro z Rival de Loop
U siostry zamówiłam nowość - CCCream z Giordani Gold. Na razie mogę powiedzieć, że pięknie pachnie i jest wyjątkowo jasny :-)
Trochę większe zamówienie złożyłam w Avon:
Dezodorant do stóp foot works o zapachu limonki
kredkę w odcieniu bladego różu
cienie do powiek i puder do twarzy
w prezenie do zamówienia dostałam od zaprzyjaźnionej konsultantki roletkę Percive
W Biedronce zdecydowałam się na zakup kolorowych kredek do oczu. Swoją drogą ładne kolory, ale słaba pigmentacja. Kupiłam też dwie kolorowe maskary - niebieską i zieloną oraz błyszczyk do ust. Z tej trójki jestem bardzo zadowolona :-)
Paletkę Sleek Arabian Nights już Wam pokazywałam :-)
Wiem, nie jestem patriotką, przynajmniej tak twierdzą koleżanki z pracy, ale zamówiłam też trochę rosyjskich kosmetyków:
2 maski do włosów z Planet Organica
- marokańską
- toskańską
Do kompletu do maski dorzuciłam szampon i balsam z linii marokańskiej.
Zdecydowałam się też na balsam cedrowy z Natura Siberica.
Do koszyka trafiły też dwa mydła:
- cedrowe i miodowe. Pięknie pachną, cedrowego już zdążyłam użyć. Nie plącze włosów i nie zostawia osadu, jak np. aleppo.
Na koniec do koszyka trafiły dwa kremy z aloesem i zieloną herbatą.
Zaskoczyła mnie ich cena - 4,90 zł za sztukę, a przy tym rewelacyjny skład.
Na koniec kilka upominków od cioci, która wróciła z zagranicznych wojaży:
trzy czyściki z Lusha:
- dwa Aqua Marina
- Angels on Bare Skin
I mój ukochany nektarowy szampon z Garniera, który do tej pory spotkałam jedynie w Szwecji :-)
Lipiec był owocny w nowości, ale było ich mniej niż zwykle. Wiem, że leci do mnie jeszcze jedna paka zamówiona bodajże w czerwcu, ale dalej staram się ograniczać zakupy. Swoją drogą. Udało mi się w tym miesiącu zmniejszyć swoje zapasy dzięki zużyciom i wyprzedaży blogowej :-)
A jak tam Wasze zakupy kosmetyczne?
Faktycznie, nieźle się obkupiłaś :D Ja sobie bana dałam na sierpień, ale już mam kilka punktów na liście i pewnie znowu zrobię spore zakupy :)
OdpowiedzUsuńJA też, a sierpień nie mniejszy w zakupach :-(
UsuńTo serum z RdL zrobiło mi kuku :< Za to strasznie kusza mnie te kremy za 5zł :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie nie będzie robiło psikusów...
UsuńSwietne nowosci :) Te produkty z Biedronki ciekawe :) Poza tym, zazdroszcze marokanskiej maski PO, toskanska sie niestety u mnie nie sprawdzila. Udanych testow zycze :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Rosyjskie kosmetyki kusiły mnie od dawna :-)
UsuńTen cień z Chanel jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNa kremy Bioluxe też się skusiłam, na razie używam tylko na noc z Avocado ale Green Tea czeka w kolejce :) A cień z Chanel wygląda pewnie pięknie ale cena pewnie by mnie odstraszyła :)
OdpowiedzUsuńMnie też długo odstraszała cena cieni Chanel. Ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzą kremiki :-)
Usuńciekawa jestem tych kredek z Biedry :) czekam na ich recenzje ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenia niezbyt udane :-(
UsuńZazdroszczę tych rosyjskich kosmetyków. Ja niestety mam takie zapasy, że będę mogła kupić coś do włosów za jakieś pół roku:)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba też tak niedługo będę miała :-)
UsuńPodobają mi się kolory cieni tej paletki z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na oczach :-)
UsuńJak na postanowienie nierobienia zakupów, sporo nowości;) tak to jest:) Lush super!:)
OdpowiedzUsuńNiestety :-(
Usuńjak na miesiąc bez zakupów sporo ci się uzbierało ;) ja też próbuje się ograniczać :)
OdpowiedzUsuńA sierpień jeszcze gorszy :-)
Usuńposzalałaś! ale kosmetyki bardzo ciekawe!! ja na urlopie też planuję zakupy w Lushu :D już się nie mogę doczekać :D
OdpowiedzUsuńJuż się zdążyłam w Lushu zakochać :-)
UsuńNiezłe zakupy :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńWow, ile nowości :) super.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy :) Chciałabym też coś z Lush, tyle dobrego o tych kosmetykach już czytałam :)
OdpowiedzUsuńJa też się naczytałam, dużo dobrego, więc wykorzystałam okazję, ze ciocia była w pobliżu :-)
UsuńWow ile fajnych rzeczy, te cuda z Biedry widziałam i długo się zastanawiałam, ostatecznie nie wzięłam
OdpowiedzUsuńZ maskar jestem zadowolona, ale z kredek już mniej :-(
UsuńBardzo fajne nowości, tez miałam nic nie kupować w lipcu, a wyszło jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, wyszło jak zawsze :-)
UsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się to serum i kremy aloesowe, czekam na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko wypróbuję, dam znać :-)
UsuńJa też nie zrezygnuję z rosyjskich kosmetyków:)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńulala, ile nowości:D
OdpowiedzUsuńTroszkę się nazbierało...
Usuńświetne zakupy:)
OdpowiedzUsuńposzalałaś :) to czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńOstatnie zdjęcie mnie wryło !
OdpowiedzUsuńMiałam krzyknąć :" ja też chcę!", ale hmmm.. do Szwecji daleko :D
Nieźle zaszalałaś ; )
Chyba potrzebny mi odwyk :-)
UsuńNiestety nie załapałam się na te kolorowe tusze z biedronki ://
OdpowiedzUsuńA u mnie jeszcze je widziałam :-) Może w innej Biedronce jeszcze spotkasz :-)
UsuńŚwietne nowości:))Muszę i ja w końcu rosyjskie kosmetyki wypróbować:))
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze rosyjskie kosmetyki, mam nadzieję, że się sprawdzą :-)
Usuńmi odwyk zakupowy nigdy się nie udaje ;) spore zakupy !
OdpowiedzUsuńMi też :-( I zakupy zawsze wychodzą mi spore :-)
UsuńZastanawiałam się nad tymi kolorowymi kredkami z Biedronki, ale w końcu nie kupiłam ich. I jak widać to była dobra decyzja. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To fakt :-)
UsuńŚwietne zakupy i to całkiem spore :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jakoś tak wyszło ;-)
UsuńWidzę nieplanowane zakupy w pełni udane:))
OdpowiedzUsuńSporo tych zakupów :) Zaciekawiły mnie antyperspiranty, bo sama muszę się w jakiś zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńZ Vichy jestem zadowolona :-)
UsuńNa moich powiekach zaden cien sie nie utrzymuje ;(
OdpowiedzUsuńU mnie też tak było, ale baza sobie z tym poradziła :-)
Usuńrexona , najlepsza
OdpowiedzUsuńhttp://senioritasunshine.blogspot.com/
Cień jest cudowny, chodź wole z Maca. Konsystencja nakładania jest dla mnie lepsza :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z MACa, może kiedyś się skuszę :-)
Usuńno to mnie zaskoczyłaś ;)
OdpowiedzUsuńTo aż tak miało nie być zakupów;) i jak tu mieć silną wolę ;)
Zakupu poczyniłaś bardzo sensowne ,dlatego możesz się nieco rozgrzeszyć ;)
Planeta Organica dobrze się u mnie sprawowała ;)
Mam ten krem Avocado ,ale jeszcze nie próbowałam. Daj znać jak się sprawuje ;)
Z silną wolą u mnie ostatnio krucho :-(
UsuńMasełko cedrowe... rewelacja, bardzo dziękuję Beatka za podpowiedź. Chętnie skorzystam z takich porad na przyszłość.
OdpowiedzUsuńMydełko B. Jak będę zamawiać, dam Ci znać :-)
UsuńBardzo fajne te Twoje nowości. Osobiście niczego nie miałam, ale te kolorowe cienie (patyczki) widziałam w Biedronce jakiś czas temu :D
OdpowiedzUsuńNie zachwyciły mnie niestety :-( Ale reszta to wynagrodziła :-)
UsuńA tak się zastanawiałam gdzie można dostać tego Garniera :) kiedyś chciałam kupić te kredki w Biedronce ale zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńTego Garniera ciocia mi przywiozłam, nie wiem, czy jest dostępny poza Szwecją. Ja go nigdzie nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuń