Tołpa Dermo Face Hydrativ - nawilżający kremo-żel odprężający pod oczy - recenzja

Witajcie!

Dzisiaj recenzja kosmetyku, który swoje w kolejce do używania odczekał :-)

Od dłuższego czasu jednak gości w mojej pielęgnacji, więc chciałam się podzielić swoimi wrażeniami.

Na początek zaznaczam, że moja skóra wokół oczu nie wymaga specjalnego nawilżenia, a cienie pod oczami są niewielkie i wiele produktów radzi sobie z nimi bez problemu :-)

Krem tołpa otrzymujemy zapakowany w kartonik, na którym są wszystkie informacje dotyczące produktu. W środku znajdujemy aluminiową tubę o pojemność 10 ml, czyli mniej niż standardowo. Moim skromnym zdaniem jest to dobre wyjście, zwłaszcza przy kosmetykach naturalnych, z krótką datą ważności. Łatwiej jest zużyć kosmetyk do samego końca zanim się nam zepsuje :-)

Bardzo lubię szatę graficzną opakowań tołpa. Są czytelne, a informacje przekazane w ciekawy, nietuzinkowy sposób.

Kojarzycie reklamy tołpa?

Ja widziałam jedną o mnie. Pani, która zamawia kolejne opakowanie kosmetyku, który ma w zapasie. Kampania ma na celu zachęcić do świadomego i przemyślanego kupowania.

Zaskoczyła mnie tego typu inicjatywa :-)

Skład jest mało wyraźny na zdjęciu, ale za to przyjazny dla skóry:-)

Lubię w kosmetykach tołpy wyjaśnienie, dlaczego dany składnik znajduje siew produkcie :-)

Tak samo jak wyjaśnienie, dlaczego krem znajduje siew aluminiowej tubie :-)

Rozpisałam się o firmie, a nie o samym produkcie :-(

Kremik jest delikatny. Ma lekką kremowo-żelową konsystencję. Szybko się wchłania i można nakładać od razu makijaż. Mam wrażenie, że przedłuża trwałość makijażu oczu.

Krem nie posiada zapachu, co jest doskonałym rozwiązaniem. Krem pod oczy ma być delikatny, bo w okolicach oczu bardzo łatwo o podrażnienia i uczulenia. Delikatnie rozświetla spojrzenie.

Kremik bardzo przypadł mi do gustu. Wprawdzie mam na oku jeszcze inny krem, ale do topły po jego skończeniu na pewno wrócę, bo jestem z jego działania bardzo zadowolona :-)

Miałyście z nim do czynienia? Co o nim myślicie?