czwartek, 29 stycznia 2015

Listopadowe, grudniowe i styczniowe nowości :-)

Witajcie!
Dzisiaj zapraszam Was na przydługi post o nowościach, które u mnie zagościły pod koniec 2014 r. i na początku 2015 r.

W końcu zdecydowałam się na moją pierwszą świecę Kringle Candle o zapachu świeżej mięty - obłęd :-)

Do tego skusiłam się na nowe (w listopadzie) woski Yankee Candle. Piszę o "nowościach", a tu już się kolejne ukazały :-)


U mojej siostry, konsultantki, zamówiłam zestaw kremów Oriflame: na dzień, noc i serum (jest też rollon pod oczy, ale przyszedł później i nie załapał się na zdjęcie) oraz eyeliner w niebieskim kolorze, który mi się nie podoba na oku :-(


Nawiązałam również współpracę z marką Kosmed i otrzymałam do testów Naftę kosmetyczną z olejkiem arganowym. Na dniach ukaże się recenzja, więc nie zdradzę Wam na razie nic więcej :-)


Koleżanka wypatrzyła jakąś promocję, a może był to DDD, ale postanowiłam zrobić zakupy w sklepie Skarby Syberii i tak zostałam szczęśliwą posiadaczką mydła cedrowego do włosów i ciała, organicznego kremu do rąk i glinki.


Nowy-stary kosmetyk, a raczej wypróbowany powrót, czyli płyn do higieny intymnej Facelle :-)


I kolejne szaleństwo z okazji DDD - limitowana edycja kremu do rąk Bandi. Pachnie przepięknie jabłkami i cynamonem :-)

W moim ulubionym Sklepiku z marzeniami kupiłam pomadkę, którą uwielbiam - z peelingiem, marki Sylveco. Polecam każdemu na problematyczne, przesuszone usta. Jest rewelacyjna


I raz jeszcze efekt DDD czyli cudowności z Ecospa.pl:
- serum z kwasami AHA
- serum z kwasem migdałowym
- hydrolat różany
- maseczka algowa

Niestety przez akcję z DDD czekałam na przesyłkę bardzo długo :-(


Siostra z wycieczki do Pragi przywiozła mi żele z limitowanej edycji Balea:


I zestaw szampon + odżywka tej samej marki:


W Inter Marche wypatrzyłam oliwkę dla dzieci za 7 zł - w składzie olej migdałowy. Szkoda, że nie ma żadnego zapach (tak jak chociażby Hipp), ale od czego są olejki eteryczne :-)


Siostra poleciła mi spray do włosów Syoss. Co prawda nie cierpię psikaczy do włosów, ale ten ma ciekawy skład i był nie drogi. Zobaczymy jak się sprawdzi :-)


Wracając od mechanika w Naturze na uboczu udało mi się upolować obie pomadki Essence Come to Town. Fioletowa jest fantastyczna, chociaż mogły by być trwalsze...


Siostra z wyjazdu do Szwecji przywiozła mi dwa róże i kultowy tusz Benefit:
- they're Real
- Rockateur
- Majorette


Widzicie, jakie są cudowne? :-)



Z koleżanką skoczyłyśmy do Biedronki na szybkie zakupy, i te oto kremy przy okazji trafiły do kosza... 1,50 zł sztuka!


Do koszyka trafił też puder wykończeniowy (biały, bezbarwny na twarzy) Be Beauty. Ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi.


W grudniu i styczniu poszalałam też w Inglocie i stałam się właścicielką palety na 10 wkładów i 10 cieni, słynnego kameleona, eyelinera w żelu i pędzelka:


Paletka oczywiście udziabana paznokciami, bo nie mogłam się zdecydować, jak ułożyć kolory.
Niestety, warunki pogodowe sprawiły, że kolory na zdjęciu się wyblakłe. W rzeczywistości odcienie są dużo żywsze i intensywniejsze.


W ostatniej chwili przyszły też do mnie próbki perfum Yodeyma - nowości 2015 r.


Znacie moje nowości? Sprawdziły się u Was?












29 komentarzy:

  1. Również otrzymałam te próbki od Yodema :) Jeden tak naprawdę spodobał mi się zapach

    OdpowiedzUsuń
  2. ale tego dużo :) Życze miłego testowania

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawi mnie serum z kwasem migdałowym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Same super nowości :D Super - miłego testowania :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojeju, po prostu wzroku nie mogę oderwać, niesamowicie dużo tego!

    OdpowiedzUsuń
  6. łał, ile nowości :) Ciekawa jestem tej nafty kosmetycznej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez mam te nowosci perfumowe. Jeden z tych zapachow oczarowal mnie na maxa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. super nowości !
    Szczególnie w oko wpadła mi świeca z Kringla i kosmetyki Benefit ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. benefit <3
    chciałabym wypróbować kosmetyki rosyjskie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ach ile Ty tego masz teraz! też bym chciała taką obfitość cudów:D

    OdpowiedzUsuń
  11. same wspaniałości, a te róże wyglądają cudnie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Same wspaniałości, ja znam Facelle, też go obecnie używam i jestem zadowolona ale szkoda mi że ma taką lejącą konsystencję i prawie się kończy już

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajne nowości, Benefit'owych róży najbardziej zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowności, oby wszystkie się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jestem w trakcie używania tego płynu facelle :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ohhh aż z zazdrości mnie serce zabolało ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ohhh aż z zazdrości mnie serce zabolało ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Balea i cienie z Inglota rządzą!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. To Czarne Mydło pięknie pachnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ile skarbów! :) Mam ten róż z Benefita i go uwielbiam, tusz tak samo no i naftę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaszalałaś :D Dużo fajnych rzeczy, ale... o zapachu świeżej mięty? Świeca? Chcę!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Świeca BOMBOWA! :) Paletka cieni jest super. Ja kupiłam tą starą wersję kasetki, jest mniejsze prawdopodobieństwo że ją rozbiję :) A kameleona nie miałam, ale się zastanawiam czy zakupić któryś z czarujących pyłków :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawi mnie tez krem do rąk Bandi :)

    OdpowiedzUsuń