poniedziałek, 16 lutego 2015

Kosmed - Nafta kosmetyczna z olejkiem arganowym

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam produkt, który do testów otrzymałam 2 miesiące temu.
Od razu zaznaczam, że nafta w mojej pielęgnacji pojawiała się po raz pierwszy.
Moja siostra kiedyś używała, ale mnie zapach na długi czas zniechęcił...


 Opis producenta:
Olej arganowy - "płynne złoto" jest wyjątkowo bogaty w substancje odżywcze. Dzięki zawartości witamin E i F dogłębnie wzmacnia i odżywia włosy.
Regularnie stosowany sprawia, że włosy stają się mocniejsze, grubsze i zyskują atrakcyjny połysk. Zapobiega rozdwajaniu końcówek.

Nafta kosmetyczna regularnie stosowana dodaje włosom elastyczności, zapobiega ich elektryzowaniu, ułatwia rozczesywanie i modelowanie.
Nafta z olejem arganowym polecana jest szczególnie osobom, które borykają się z problemem słabych, zniszczonych włosów z rozdwojonymi końcówkami.


Sposób użycia:
Niewielką ilość nafty wetrzeć we włosy. Pozostawić na 10 min. Umyć włosy szamponem.
Stosowanie w formie maseczki: 1-2 żółtka wymieszać z 1 łyżką stołową nafty. Dodać sok z 1/2 cytryny. Wmasować maseczkę we włosy. Pozostawić na 5-10 minut. Umyć włosy szamponem.



Dla mnie przyjemnym zaskoczeniem jest skład, w którym na drugim miejscu jest olej organowy. Chociaż przy tak krótkim składzie, to i tak nie wiadomo, ile oleju tak na prawdę tam jest :-)

 Kolejnym zaskoczeniem był zapach - piękny i delikatny. Niestety nafta przebija, ale nie jest już tak uciążliwy.


Nafta ma korek, który ma nam ułatwić aplikację, niestety ja miałam z nim problem. Nafta ma wodnistą konsystencję i pomimo korka-stopera lała mi się po opakowaniu. Może to tylko mój problem, ale lepiej by się wg mnie sprawdził aplikator ze sprayem.
Pomijając ten mały minusik, nafta jest całkiem przyjemna w użyciu. Ja jako etatowy leń nie stosowałam jej w maseczce, jedynie wcierałam w czystej postaci we włosy. Rzadka konsystencja sprawiła w tym przypadku, że nafta jest niesamowicie wydajna. Po użyciu raz w tygodniu przez 2 miesiące mam jeszcze pół opakowania. 


Nafta łatwo i równomiernie rozprowadza się na włosach, a jej nietypowy zapach umila aplikację.
Później już tylko wystarczy odczekać chwilę - ja nakładałam ją wieczorem, więc w międzyczasie zmywałam makijaż i przygotowywałam się do kąpieli. Później już tylko zmycie - w moim przypadku podwójne umycie szamponem. 

Nie zdecydowałam się na odstawienie odżywki, przy włosach do połowy pleców, nieco przesuszonych (na szczęście już podcięte) byłaby to katorga.


Włosy po użyciu nafty faktycznie pięknie błyszczą, nie puszą się i nie elektryzują. Są gładkie i miękkie, łatwo je ułożyć, a później już nie wymagają lakieru. Fryzura trzyma się cały dzień :-)
 Nie było mi dane sprawdzić jak wpływa na zapobieganie rozdwajaniu końcówek, bo gdy otrzymałam naftę do testów miałam już przesuszone i rozdwojone końcówki, a dopiero w ubiegłym tygodniu podcięłam włosy...

Nie zauważyłam żadnych skutków niepożądanych, ale też nie zauważyłam wzmocnienia włosów, ich pogrubienia.
Łatwiej się rozczesują i są elastyczne, ale jak pisałam wyżej - przed myciem nafta, a po myciu odżywka. Niestety z moimi włosami nie ma żartów :-P

Podsumowując. Jestem bardzo zadowolona z produktu, który jest na dokładkę tani - 150 ml kosztuje mniej niż 10 zł, do kupienia np tutaj.

9 komentarzy:

  1. Muszę koniecznie wypróbować, ale najpierw muszę obciąć moje końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nafty to nie próbowałam mówiąc szczerze zaciekawiłaś mnie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nafty jeszcze nie miałam, ale pewnie się skuszę :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam i sprawdza się dość dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nafta kosmetyczna jest fantastyczna.W tej wersji widzę,że wzbogacona o skład olejku arganowego-co dodatkowo powinno wzmocnić.Potrzeba po prostu więcej czasu;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam nafty muszę w końcu wypróbować :)
    Zapraszam do siebie :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używałam i jakoś chyba nie mam większej ochoty. Jakbym miała już coś nakładać przed myciem to wypróbowałabym jakieś olejki :)

    OdpowiedzUsuń