czwartek, 5 maja 2016

Czym mnie tym razem skusił Rossmann - czyli blog reaktywacja :-)

Hej!
Dawno mnie tu nie było, ale ze względu na coraz większe naciski wracam z nową energią i zapałem do pisania. Tęskniłyście?

Ostatni tydzień kultowej już promocji trwa w Rossmannie w najlepsze.
Jeżeli chodzi o mnie to na spokojnie podeszłam do 2 pierwszych tygodni, natomiast wczoraj zaszalałam :-) A miałam mieć wszystko pod kontrolą i kupić jedynie 2 korektory, Long 4 Lashes i Carmexy... a wyszło, jak zawsze ;-)

Jeżeli jesteście ciekawe, co przykuło moją uwagę zapraszam do dalszej części posta...


W pierwszym tygodniu zakupiłam:
1. Podkład Lirene No Mask - nowość kupiona w ciemno, która już zaczyna w blogosfgerze zbierać pochlebne opinie, wybrałam najjaśniejszy odcień
2. Podkład Soraya Aqua Satin - również nowość, kupiona w ciemno i w najjaśniejszym odcieniu
3. Bell Rozświetlacz HYPOAllergenic - co z tego, że mam z 10 innych, kolejny rozświetlacz zawsze się przyda
4. Rimmel Match Perfection - kolejna nowość - sypki puder (ostatnio utrwalam makijaż rano i nie wymaga on większych poprawek w ciągu dnia, a sypka wersja przemawia do mnie bardziej niż puder w kamieniu)
5. L'Oreal Lumi Magique Light 1 - zakup przemyślany i zaplanowany, uwielbiam efekt, jaki daje mi ten korektor


  W drugim tygodniu ograniczyłam się do zakupu:
1. Long 4 Lashes - niestety w Rossmannach wymiotło, ale udało mi się dostać w Naturze, dzięki uprzejmości Pni Iwonki (nie wiem czy nie było taniej niż w Rossmannie), której bardzo dziękuję za pomoc :-)
2. Lovely - klasyczna czarna kredka z wygodną temperówką
4. Wibo - żel do stylizacji brwi - jest wygodniejszy, kiedy zaśpię i brakuje mi czasu na podkreślenie brwi kolorowym kosmetykiem, który wymaga precyzji...



 W ostatnim tygodniu skusiłam się na:
1. Bourjois Rouge Edition Souffle de Velvet - nowość, w której niemal od pierwszego maźnięcia się zakochałam (co zresztą widać po ilości zakupionych przeze mnie pomadek - najpierw kupiłam na wypróbowanie 2 kolory, a po pracy wróciłam jeszcze po 3 kolejne... eh)
2. Wibo Juicy Color Lipstick - pomadka i balsam do ust w jednym
3. Miss Sporty MY BFF Lipstick - popularny w blogosferze odcień 102 My Funny Mauve
4. Carmex -  w czterech wersjach smakowych, w tym dwie nowości - tropikalny i pomarańczowy


Ja z zakupów jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza pomadkowych. W niedalekiej przyszłości planuję recenzję Sufletów od Bourjois, więc bądźcie czujne, a na razie przyznajcie się... na co Wy skusiłyście się w Rossmannie?


3 komentarze:

  1. O super zakupy. Te pomadki Bourjois Rouge mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na pierwszej turze promocji nie kupiłam nic, na drugiej zapas maskary do rzęs i bazę pod cienie, natomiast na ostatniej kilka lakierów oraz pomadkę z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No witamy w świecie żywych :D!

    OdpowiedzUsuń