Witajcie!
Dzisiaj zapraszam na recenzję suchego olejku, który skradł moje serce w ubiegłym roku -
Nuxe Huile Prodigieuse
i choć zdradzam go od czasu do czasu, to i taks do niego wracam.
W tej chwili mam go nawet w dwóch wersjach z drobinkami i bez.
W tej chwili mam go nawet w dwóch wersjach z drobinkami i bez.
Dlaczego?
O tym przekonacie się z dalszej części posta, chociaż dziś wypowiem się jedynie na temat klasycznej wersji :-)
Olejek jest zamknięty w eleganckiej buteleczce z przeźroczystego szkła ze złotym korkiem. Mam wersję 50 ml bez atomizera, ze stoperem na szyjce.
Kojarzy się z luksusem i taki jest :-)
Jego znakiem rozpoznawczym jest charakterystyczny, intensywny zapach.
Na początku mi przeszkadzał, ale mój nos do niego przywykł i w tej chwili nie jest on dla mnie problemem :-)
Produkt na pewno się nie rozleje, dzięki specjalnemu stoperowi - trzeba się trochę namachać żeby wydobyć olejek ze środka...
To co mnie w tym olejku najbardziej zaskoczyło, to jego wydajność. Już parę kropli wystarczy na pokrycie nim całego ciała, gdy zawsze używałam olejków dosyć obficie.
Wchłania się błyskawicznie, zgodnie z obietnicą producenta, ale skóra jest po nim mięciutka i odczuwalnie nawilżona, a zarazem pięknie pachnie :-) (Teraz pięknie, bo na początku nie do końca zapach mi się podobał, ale to kwestia gustu...)
Olejek pięknie się będzie prezentował w łazience czy na toaletce, a zarazem będzie nam służył długi czas.
Ja używam go zarówno do twarzy, jak i do ciała. Okazjonalnie nabłyszczam końcówki.
Włosy stają się mięciutkie i zdyscyplinowane, ale zdarza się mi z nim przesadzić, a wtedy nie jest już tak różowo.
Zaraz po posmarowaniu widać, lekką poświatę - jak to jest przy olejkach, ale po chwili znika i zostaje delikatne rozświetlenie, przy dotyku nie czuć lepkości, tłustego filmu. Efekt rozświetlenia, jak dla mnie jest tylko wizualny, ale poprawę nawilżenia można zauważyć niemal od razu.
Na początku bałam się tego olejku ze względu na olej z orzechów makadamia w składzie, z którym się nie polubiliśmy.
Cena też nie zachęcała, ale w listopadowym którymś boksie dostałam miniaturkę 10 ml, a siostra sprezentowała mi też swoją.
Olejek w pełnowymiarowym opakowaniu zakupiłam wiosną. Nie używam go na co dzień, a raczej dla poprawy nastroju.
Najczęściej używałam do twarzy po podrażnieniach kwasami. Łagodził podrażnienia i koił skórę po nocnej kuracji. Szkoda mi go było na włosy, ale kropelka, czy dwie na końcówki, świetnie się sprawdza. Chociaż trzeba tu uważać :-)
Ja już poznałam fenomen najlepiej sprzedającego się kosmetyku Nuxe, a Wy?
Nie dziwię się, że tak go lubisz :)
OdpowiedzUsuńTego olejku mam miniaturkę ale za to tego z drobinkami mam 100 ml i go uwielbiam!!! Jest fantastyczny!
A zapach! Mmmmm....
Ja miałam najpierw miniaturki, a teraz mam obu po 50 ml :-)
Usuńnie miałam go, ale fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńStrasznei chciałabym go wypróbować, ale cena mnie odstarasza :(
OdpowiedzUsuńna jak długo mniej więcej starcza taka 50ml buteleczka?
Ciężko mi powiedzieć, bo używam oszczędnie, ale idzie go dużo mniej niż innych olejków. 10 ml miałam koło 3 tygodni, ale używałam głównie na twarz i końcówki sporadycznie do ciała :-)
UsuńChcę :)
OdpowiedzUsuńPiękne ma opakowanie, taka mała klasyka :)
:-)
Usuńsłyszałam o nim, ale ja nie przepadam za takimi produktami :)
OdpowiedzUsuńJa kocham olejki wszelkiej maści :-)
UsuńU mnie fajnie sprawdza się na końcówki. Kupiłam też wersję z drobinkami, ale świecę się jak bombka. Może zacznę mieszać pół na pół :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu nakładam na strategiczne miejsca w śladowych ilościach. Drobinki są delikatne, a efekt mi się podoba :-)
UsuńFajne są te olejki, ale niestety ich zapach je dyskwalifikuje w moich oczach :/
OdpowiedzUsuńNa początku też mnie drażnił, ale teraz bardzo go lubię :-)
UsuńPowąchała bym :) ciekawa zapachu jestem ;)
OdpowiedzUsuńNie każdemu będzie odpowiadał, jest dosyć charakterystyczny :-)
UsuńWow, ale ładne opakowanie! Na początku myślałam, że to perfumy :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńnie miałam jeszcze kosmetyków Nuxe, ale bardzo mnie ciekawi właśnie ten olejek :)
OdpowiedzUsuńJa mam już kilka kosmetyków wkrótce pojawią się również o nich opinie :-)
UsuńOd dłuższego czasu czaję się na olejek z Nuxe, ale jego cena troszkę mnie odstrasza:(
OdpowiedzUsuńCena jest wysoka, ale warto polować na promocje, zestawy i rabaty, a wydajność też jest większa niż innych olejków :-)
UsuńKusi mnie od dawna i ciekawa jestem zapachu ;)
OdpowiedzUsuńMnie też kusił :-)
UsuńBardzo mnie kusi od dawna, ale ta cena... mimo wszystko chyba się zdecyduję :) bardzo ładnie wygląda na Twojej dłoni ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Może i jest drogi, ale przyjemność i efekty są w stanie to wynagrodzić :-)
UsuńPiękna jest ta buteleczka. Taka paryska :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNigdy nie miałam ale kusi :). Może kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuńOdrobina luksusu nigdy nie zaszkodzi :-)
UsuńDrogi jak nie wiem, ale sama ta buteleczka wywołuje u mnie przyspieszone bicie serca - kocham wszystko, co z Paryżem :)
OdpowiedzUsuńale ma świetnie opakowanie!! :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie poznałam tego fenomenu, ale w końcu będę musiała go wypróbować :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNie miałam ale wszyscy się nim zachwycają więc też bym chciała :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńchciałabym zobaczyć jak pachnie :p
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Pięknie pachnie :-)
UsuńCIEKAWE JAK BY SIE U MNIE SPRAWDZIL:p?
OdpowiedzUsuńdziekuje kochana za wpis i zapraszam częsciej:P
Musisz spróbować :-)
UsuńŚliczna buteleczka! ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :-)
UsuńOj chciałabym i ja go poznać bliżej :) Latem bardzo lubię sięgać po wszelakie olejki, ten dzięki drobinkom z pewnością świetnie podkreśla opaleniznę :)
OdpowiedzUsuńTen akurat jest bez drobinek, ale ja też uwielbiam olejki :-) I nie tylko latem, ale przez cały rok :-)
UsuńDuużo słyszałam o tym olejku, ale ciągle odstrasza mnie cena... :(
OdpowiedzUsuńFakt, potrafi ona zniechęcić, ale warto jednak się na niego skusić :-)
UsuńNie przepadam za olejkami do ciała, ale do twarzy jak najbardziej :) Nie wiem czy ten akurat by mi odpowiadał, ale chętnie bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńTo zależy czy lubisz intensywny zapach, jeśli tak, polecam :-)
UsuńCiekawi mnie ten olejek już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńJa też długo się nad nim zastanawiałam, zanim do mnie trafił :-)
UsuńSkusiłaś mnie tą recenzją:)
OdpowiedzUsuń