Jutro czeka mnie egzamin, więc zamiast siedzieć w książkach postanowiłam powalczyć ze stresem.
Złapałam za pędzle i tworzę...
Oto efekty:
Z bliska:
A tak prezentuje się moja paszcza w całości:
Jak się podobają efekty mojej ucieczki od nauki?
PS. Przepraszam za brwi, ale nie miałam kiedy zrobić z nimi porządku. Może jak się już wszystko uspokoi...
Bardzo ładnie!!
OdpowiedzUsuńPięknie! :) Ale uczyć się i tak trzeba. ;))
OdpowiedzUsuńTrzeba, ale nie w ostatniej chwili, bo się wtedy wszystko miesza :D
UsuńCieszę się, że moja twórczość się komuś podoba ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, a "paszcz" piękna!
OdpowiedzUsuń