piątek, 2 sierpnia 2013

Dla leniwych :) - gotowa maska/krem do mycia do ciała Organique.

Witajcie. 
Kolejną recenzję chciałam poświęcić kosmetykowi, z którego formą spotkałam się po raz pierwszy. Jest to produkt z linii Spa & Wellness Organique - Maska/Krem do mycia ciał. Ja posiadam wersję o zapachu drzewka różanego. Jest to zapach ziołowy, mimo że kojarzy się z różą, niewiele ma z nim wspólnego.


Sposób użycia podany na opakowaniu:
"Maskę nałożyć cienką warstwą na całe ciało (ewentualnie owinąć folią, następnie okryć kocem lub ręcznikiem). Po 15-20 minutach spłukać ciepłą wodą. Jako krem do mycia ciała nakładać bezpośrednio na skórę lub za pomocą rękawicy z włosia naturalnego. Delikatnie masując wcierać w ciało, skóra po chwili odzyska połysk i elastyczność z cudownym uczuciem świeżości."

Skład ma oparty na naturalnych składnikach. Na początku składu występują marokańska glinka Ghassoul, która ma za zadanie oczyszczać, usuwać toksyny oraz dotlenić skórę. Ponadto działa ujędrniająco i wygładzająco na skórę. Na kolejnym miejscu w składzie znajduje się olej z pestek winogron. Ma on za zadanie nawilżać skórę, chronić ją przed wolnymi rodnikami. Naturalny olejek z drzewka różanego nadaje delikatny, odświeżający zapach.



Ja osobiście preferuję drugą opcję. Po umyciu ciała żelem, nakładam na zwilżoną skórę cienką warstwę i delikatnie wcieram. Pozostawiam na chwilę, a następnie dokładnie spłukuję ciepłą wodą.
Skóra po takim zabiegu jest odświeżona, delikatnie nawilżona. Mam odczucie, że maska działa jak delikatny peeling, dzięki czemu skóra jest dokładnie oczyszczona, delikatna i mięciutka.
Przy regularnym zużyciu zauważyłam, że zredukował się problem odwiecznej wysypki na ramionach.

Znalazłam też nieco inny sposób zastosowania. Kiedy zabrakło mi maseczki do twarzy postanowiłam wypróbować mojego "gotowca". Rozrobiłam z hydrolatem różanym i olejkiem arganowym, po czym nałożyłam tak powstałą papkę na twarz. Po 20 minutach spłukałam. Jakie było moje zdziwienie. Skóra była odświeżona, matowa, a jednocześnie delikatnie rozświetlona i nawilżona. WOW!!! Od tej pory używam regularnie również do twarzy.


Maska/Krem ma dosyć stałą konsystencję, chyba przypomina ciasto. Dzięki temu można rozprowadzić na mokrym ciele tyle, ile się wydobyło z opakowania, bez marnowania kosmetyku. Żeby nałożyć na buzię, tak jak już wspomniałam, trzeba ją rozrobić, bo jest zbyt gęsta.
Kusi mnie, żeby wypróbować jeszcze inne wersje zapachowe.


Opakowanie: 200 ml/39,90 zł
Dostępność: Sklepy stacjonarne, mydlarnie, sklepy internetowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz